POLSKIE KOMPOZYTORKI MŁODEGO POKOLENIA: DEREJ, MAJA LAURA, WAJDZIK, WYBRAŃCZYK
Specjalny projekt, który celebruje talent, kreatywność i pasję młodych polskich artystek. Wspierając kobiety w muzyce, LAJ tworzy przestrzeń, która nie tylko inspiruje, ale także pozwala na rozwój i docenienie ich twórczości w kontekście międzynarodowym.
„Nowe Głosy Polskiej Muzyki – Polskie Kompozytorki Młodego Pokolenia” – to prezentacja czterech wyrazistych osobowości artystycznych, które konsekwentnie budują własny język muzyczny i wnoszą nowe perspektywy do polskiej sceny jazzowej:
– Hania Derej
– Maja Laura
– Marta Wajdzik
– Patrycja Wybrańczyk
Każda z artystek przygotowała autorski materiał, który zaprezentuje z towarzyszeniem wspólnej sekcji rytmicznej. To spotkanie z twórczością odważną, autentyczną i zakorzenioną we współczesnym doświadczeniu muzycznym.
PAULINA PRZYBYSZ
Wokalistka, autorka tekstów i kompozytorka, po ponad 20 latach obecności na scenie, zdecydowała się nagrać płytę zawierającą standardy jazzowe, które od wczesnych lat życia inspirowały i kształtowały ją jako artystkę. Album „Insides” ukazał się na rynku 1 marca nakładem labelu artystki – calm courage.
„Podejrzewaliśmy to od zawsze. Wyczuwaliśmy to w różnych drobiazgach i w różnych gatunkach muzyki, śpiewanych przez Paulinę Przybysz. Od Sistars przez Pinnawelę aż po Ritę Pax i przede wszystkim przeróżne koncertowe improwizacje i odjazdy. Czekaliśmy, bardziej lub mniej cierpliwie, na taki album jak ‘Insides’” – pisze Piotr Metz w liner note.
„W końcu nadszedł ten moment w moim życiu, w którym przestaję mówić: ‘Kiedyś nagram album jazzowy – taki ze standardami, które w głębi duszy nucę przez całe życie’. To się po prostu musiało wydarzyć.” – pisze Paulina Przybysz
Do współpracy nad „Insides” Przybysz zaprosiła czołówkę muzyków nowej generacji polskiego jazzu, będących częścią rewolucji zachodzącej od ponad dekady na scenach muzyki improwizowanej całego świata. Marek Pędziwiatr na fortepianie i syntezatorach, Tymon Kosma na wibrafonie, Wiktoria Jakubowska na perkusji, Olaf Węgier na saksofonie tenorowym i Krzysztof Baranowski na kontrabasie.
„Z każdym z muzyków miałam już jakieś sceniczne, tudzież studyjne doświadczenia, ale pomimo tego, dzwoniłam do nich z bijącym sercem i strachem, czy przyjmą moją propozycję zaproszenia do projektu, ponieważ mój szacunek dla ich wrażliwości i kunsztu jest ogromny. Jestem niezwykle wdzięczna za to, że wsiedliśmy razem do tego statku.” – mówi Paulina
Wspólnym mianownikiem dla całego materiału i zaproszonych muzyków, jest niewątpliwie fuzja pasji do hip-hopu i szacunku do klasyki mainstreamowego jazzu. Natomiast Przybysz na swojej artystycznej drodze nigdy nie postrzegała muzyki gatunkowo, od zawsze podchodziła do niej intuicyjnie i wrażeniowo, a to czy akurat leży to w zgodzie z szeroko rozumianym stylistycznym savoir vivrem, od zawsze było kwestią drugorzędną. I tak jak twórczości Pauliny Przybysz nigdy nie udało się do końca sklasyfikować i przypisać gatunkowej szufladzie, tak w przypadku albumu “Insides” niech jego tytuł będzie wskazówką dla słuchaczy, a słowo jazz, które przez ostatnie lata przysposabia coraz więcej form i nurtów muzycznych, niech będzie symbolem tego, co dla artystki było bazą wyjściową do nagrania płyty.